1 lipca 1937, czwartek

Warszawa. W dzienniku „ABC” ukazuje się artykuł Jerzego Stokowskiego pod tytułem Plastyka. Wystawa Eggi Haardt, w którym autor omawia nawiązania schulzowskie na pierwszej wystawie Eggi van Haardt.

Egga van Haardt debiutuje jako artystka, wystawiając swoje prace w Salonie Garlińskiego przy ulicy Mazowieckiej 8 w Warszawie. Ekspozycji towarzyszy motto zaczerpnięte z Traktatu o manekinach1, które pojawia się na zaproszeniach i w katalogach2. Ponadto na wystawie, składającej się ze stu pięćdziesięciu wycinankowych obrazków, zostaje zaprezentowany „najgłębiej odczuty” cykl ilustracji do Sklepów cynamonowych. Stokowski przekonuje, że „z pewnością ta książka miała niemały wpływ na ostateczne uformowanie się wyrazu artystki, a zacytowane na początku zdanie bardzo dobrze charakteryzuje całość wystawy”3.

Zobacz też: 4 lipca 1937*, 18 lipca 1937*, 5 stycznia 1938*, 9 stycznia 1938*, 22 stycznia 1938*, 21 sierpnia 1938*, 2 października 1938*. (ts)

  • 1
    Chodzi o fragment: „twory nasze będą jak gdyby prowizoryczne, na jeden raz zrobione. Jeśli będą to ludzie, to damy im na przykład tylko jedną stronę twarzy, jedną rękę, jedną nogę, tę mianowicie, która im będzie w ich roli potrzebna” (Bruno Schulz, Dzieła zebrane, tom 2: Sklepy cynamonowe, wstęp i opracowanie Jerzy Jarzębski, dodatek krytyczny Stanisław Rosiek, opracowanie językowe Małgorzata Ogonowska, Gdańsk 2019, s. 57).
  • 2
    Por. też Mieczysław Wallis, Wystawy. Egga Haardt, „Wiadomości Literackie” 1937, nr 28, s. 6.
  • 3
    Jerzy Stokowski, Plastyka. Wystawa Eggi Haardt, „ABC” 1937, nr 205, s. 4.